Dziś się nie będę rozpisywać - pochwalę się tylko moim świątecznym wieńcem na drzwi. Co prawda nijak ma się on do dekoracji w kuchni i w salonie, gdzie z lupą w ręku nie dostrzeżecie różu, ale gdy go zrobiłam (ot tak z niczego), tak mi się spodobał, że nie mogłam go nie wykorzystać.
Tym sposobem wylądował na drzwiach w przedpokoju, a z uwagi na to, że nie ma tam nic oprócz szafy, powiesiłam wieniec bez obaw - na pewno z niczym się nie pogryzie :)
Udanego weekendu!
Zuza.
ależ ten ptaszek uroczy!! czy to Twoje dzieło?
OdpowiedzUsuńAż takich zdolności nie mam :) Ptaszka kupilam ze 4 lata temu. Ale cieszę się że ci się podoba :)
Usuń